e-petrol.pl: wakacyjne wyjazdy najdroższe w historii
2022-06-24 10:16 | e-petrol.pl
Rekordowo wysokie ceny paliw mogą zniechęcać w tym roku do dalekich wakacyjnych podróży. Kierowcy, którzy zdecydują się jednak na wyjazd, muszą się liczyć z tym, że za zatankowanie 50-litrowego baku będą musieli zapłacić blisko 400 złotych.
Na stacjach paliw olej napędowy goni benzynę i po mocnym wzroście cen w tym tygodniu tankowanie diesla jest najdroższe w historii notowań e-petrol.pl.
W rafineriach nieznaczne obniżki
W mijającym tygodniu na hurtowym rynku paliw obserwowaliśmy dalszy spadek średnich cen benzyny, które w czwartek ustanowiły nowe czerwcowe minima na poziomie 7111,80 zł/ metr sześć. Dzisiaj 95-oktanowa odmiana tego paliwa w oficjalnych cennikach rodzimych producentów kosztuje 7153,80 zł/metr sześc. i jest o 145,40 zł tańsza niż przed długim czerwcowym weekendem. Olej napędowy od poprzedniego czwartku potaniał o 70,40 zł i aktualnie w rafineriach jest średnio wyceniany na 7288,40 zł/metr sześcienny.
Diesel na stacjach coraz bliżej ośmiu złotych
Na stacjach paliw w Polsce w ostatnich dniach obserwowaliśmy stabilizację cen benzyn, które potaniały o 2 grosze i dalsze podwyżki kosztów tankowania oleju napędowego – w przypadku tego paliwa wzrost w skali tygodnia wyniósł 16 groszy na litrze. W efekcie tych zmian średnie ceny 95-oktanowej benzyny i diesla niemal się wyrównały i wynoszą odpowiednio 7,92 zł/l i 7,89 zł/l. Autogaz potaniał o 3 grosze i tankowanie LPG to średnio wydatek rzędu 3,52 zł/l.
Biorąc pod uwagę sytuację na hurtowym rynku paliw można zakładać, że na początku wakacji ceny oleju napędowego przeskoczą notowania benzyny 95-oktanowej i zbliżą się do poziomu ośmiu złotych za litr paliwa, szczególnie że prognoza e-petrol.pl na ostatni tydzień czerwca przewiduje przyspieszenie przeceny obserwowanej na rynku benzyn. Szacowane przedziały cenowe dla poszczególnych gatunków paliw wyglądają następująco: 7,79-7,91 zł/l dla benzyny 95-oktanowej, 7,89-8,01 zł/l dla oleju napędowego i 3,41-3,52 zł/l autogazu.
Ropa mocno w dół
W mijającym tygodniu dość wyraźnie dała się odczuć tendencja spadkowa na rynku surowcowym - przecenę napędzały obawy o wpływ zacieśniania polityki monetarnej przez banki centralne wielu gospodarczych potęg na popyt na paliwa i ogólnie na światową koniunkturę. Jest to kontynuacja dużych spadków, jakie widzieliśmy już w końcówce ubiegłego tygodnia. Od czerwcowych szczytów ropa na giełdzie londyńskiej potaniała już o ponad 13 USD. Niższe ceny mogą także wynikać z osłabiania się obaw o globalny deficyt surowca wskutek ciągłej obecności na rynkach produktu pochodzenia rosyjskiego, który łatwo znajduje odbiorców np. w krajach azjatyckich. Zapewne w kolejnych miesiącach nie zobaczymy ponadplanowej zwyżki wydobycia surowcowego. Kraje OPEC+ na początku czerwca ustaliły zwiększenie miesięcznej produkcji o 648 tys. do września i zapewne lipcowe spotkanie grupy nie spowoduje zmiany w tym zakresie.
Do spadków przyczniać się mogły także pośrednio naciski prezydenta USA Joego Bidena, który sugerował, żeby największe firmy energetyczne zredukowały swoje zyski i wpłynęły tym samym na gwałtownie rosnące ceny paliwa. Takie sugestie spotkały się z niechętnym przyjęciem przez koncerny - prezes Chevron, Michael Wirth miał m.in. deklarować, że krytykowanie przemysłu naftowego nie jest sposobem na obniżenie cen paliw.
W tym tygodniu dość nietypową sytuacją jest brak informacji rządowej agendy Energy Information Administration, która z powodu problemu technicznego z systemem informacyjnym nie podała w zaplanowanym na wczoraj terminie odczytu o zapasach ropy i paliw gotowych. Zapewne publikacja taka ogłoszona zostanie dopiero w przyszłym tygodniu. Dla surowca i benzyn analitycy prognozują niewielkie spadki, a w przypadku rezerw dieslowskich możliwe jest niewielkie zwiększenie zapasów.
Oprac. dr Jakub Bogucki, Grzegorz Maziak, e-petrol.pl
Kalendarium najważniejszych wydarzeń na 27 czerwca - 3 lipca 2022:
Poniedziałek
USA - zamówienia na dobra trwałego użytku wst
Wtorek
USA - indeks zaufania konsumentów - Conference Board
Rok 2023 rok na rynku paliwowym był lepszy od roku poprzedniego - sumaryczny popyt na paliwa płynne w Polsce zwiększył się o 6 proc., przy czym popyt benzyny, olej napędowy i LPG - wzrósł o 7 proc.